Dlaczego za darmo? Domena publiczna
Licencja na nasze filmy i materiały
- Udostępnianie — kopiuj i rozpowszechniaj materiał na dowolnym nośniku lub w dowolnym formacie.
- Modyfikacje — remiksuj, przekształcaj i buduj na materiale w dowolnym celu, nawet komercyjnym.
Założenia Biblijne
My, podobnie jak wielu ludzi, dorastaliśmy, słuchając klasycznych wersetów, takich jak Mt 10, 8: „Darmo otrzymaliście; darmo dawajcie”. Tak naprawdę nigdy nie myśleliśmy o tym, co wynika z tych słów zawartych w Ewangelii. Wszystko zmieniło się kilka lat temu. Nie wiedzieliśmy, jak pogodzić słowa Jezusa z inną nauką Nowego Testamentu: „Godzien jest robotnik swojej zapłaty” i „Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu”. Przez większość naszego życia myśleliśmy, że każdy może pobierać zapłatę za swoją służbę, aby zarobić na życie. Wszyscy musimy jeść i płacić rachunki, a misjonarze Ewangelii powinni mieć dość jedzenia dla siebie i swoich dzieci. Zatem pobieranie pieniędzy za głoszenie Biblii i tworzenie materiałów nie byłoby niczym złym, prawda?
Lud radował się ze swych ofiar dobrowolnych, albowiem ze szczerego serca okazywali hojność w darach dla Pana; także król Dawid bardzo się radował. — 1 Krn 29, 9.
Niezamierzone konsekwencje
To prowadzi nas do kwestii praw autorskich. Kiedy o tym myśleliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że gdybyśmy twierdzili, że zasada „wszelkie prawa zastrzeżone” obowiązuje też w stosunku do Biblii i Ewangelii, przekazywalibyśmy (nieumyślnie) następujące informacje:
- każdy, komu służymy za pośrednictwem tych treści, jest bezpośrednio zobowiązany korzystać z nich tak, jak my chcemy, a nie jak chce tego Bóg.
- wolelibyśmy raczej stawiać przeszkody Ewangelii, niż ufać Bogu, że uczyni naszą pracą rzeczy wykraczające poza to, o co moglibyśmy prosić lub sobie wyobrazić.
Besides the biblical precedent to let go of our resources, there is a simple logic to it: the Word of God and the languages it was written in were given to us, so why would we not in turn give them away to others? We believe that just as someone should not have to pay to hear or read the gospel in their own language, they should not have to pay to read the gospel in the original language.
Pragnienie, bezbronność i dźwiganie brzemion naszych braci
Poznaj naszego przyjaciela Acacio z Gwinei Równikowej.
Miał błyskotliwy umysł, doskonale znał kulturowe i lingwistyczne realia ojczystego języka Fang. Opanowałby języki Biblijne, ale kiedy był w seminarium, nigdzie w kraju ich nie oferowano. Umarł pragnąc poznać hebrajski.
My, mieszkańcy rozwiniętych krajów, mamy dostęp do treści Biblijnych, które setki milionów wierzących na całym świecie może wykorzystać do wspierania swojego rozwoju duchowego. Zasoby są zazwyczaj chronione zasadą „wszelkie prawa są zastrzeżone”. Ograniczenia te uniemożliwiają światowemu Kościołowi tłumaczenie, adaptację, redystrybucję i wykorzystywanie treści potrzebnych do duchowego wzrostu. Możemy albo nadal wykorzystywać ograniczenia wynikające z prawa autorskiego, albo współpracować jako globalny Kościół. Aby szeroko rozpowszechniać zasoby Biblijne we wszystkich językach, aby skutecznie czynić uczniami ludzi wszystkich krajów i narodów. Musimy wybrać którąś z dróg (The Christian Commons).
Odpowiedzialny za misję opowiedział mi o frustracji, jakiej doświadcza, gdy próbuje udostępnić książkę chrześcijanom w Indiach. Książka jest dostępna na Amazon za 10 dolarów, ale dostawa dużego nakładu wiąże się z wieloma dodatkowymi kosztami: wysyłką, opłatami importowymi i dystrybucją. Trudności trwają, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby treści te dotarły do granic prowincji bez płacenia łapówek funkcjonariuszom. Jeśli odkryją, że księgi te są chrześcijańskie, mogą w ogóle nie zezwolić na dalszy ich transport. Ponowne publikowanie materiałów w kraju jest niedozwolone, ponieważ właściciel praw autorskich nie jest już zainteresowany dalszą współpracą. Samo udostępnienie książki jako ebooka również nie rozwiązuje problemu, ponieważ licencja, na której został wydany, nie zezwala na tłumaczenie ani redystrybucję treści.
W innej części świata klasyczna książka teologii systematycznej jest legalnie dostępna dla wierzących w tym kraju tylko wtedy, gdy jest importowana oficjalnymi środkami po znacznie zawyżonych cenach. W jeszcze innym kraju duże stowarzyszenie nie jest w stanie wykorzystać najnowocześniejszych technologii dla rozwoju Kościoła, ponieważ odmówiono mu licencji na udostępnianie prawnie ograniczonych zasobów biblijnych (The Christian Commons).
Naprzód!
- wykorzystywać jedną z tych licencji: CC-0/Public Domain lub CC-BY. Daje to swobodę dostępu, poprawiania, tłumaczenia, zmiany przeznaczenia, redystrybucji, publikowania i korzystania z zasobów bez przeszkód, pobierania wynagrodzenia lub potrzeby posiadania dodatkowych niestandardowych licencji.
- tworzyć materiały łatwo dostępne, bez barier (bez rejestracji, bez ograniczeń na podstawie adresu IP, bez tysiąca dodatkowych linków – tak, żeby każdy użytkownik mógł jak najprościej odnaleźć te treści w Google, itd.)
- zapisywać pliki w formatach, które mogą być konwertowane do innych formatów, oraz w miejscach, które pozwalą na maksymalne ułatwienie dystrybucji (Aby zobaczyć, jak to robimy, i dowiedzieć się, jak pobierać materiały do użytku offline, przejdź do tej strony).
Albowiem współcierpieliście z uwięzionymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwającą. —Do Hebrajczyków 10, 34.
Droga ku pełni radości. Czas próby
Dowiedz się więcej
Also, don’t miss the three-part podcast series below that Andrew has done regarding the dorean principle and other things related to the commercialization of Christianity:
Książęta jego sądzą za podarunki, rozstrzygają kapłani jego za zapłatę, prorocy jego wieszczą za pieniądze, powołują się jednak na Pana, mówiąc: «Czyż Pan nie jest wśród nas? Nie spadnie na nas nieszczęście». —Mi 3, 11.